Orby są wśród nas?

Orby, czyli kule światła na zdjęciach, w dalszym ciągu są niewyjaśnione. To niezwykle interesujące zjawisko orbów elektryzuje fanów wszelkiego rodzaju zjawisk paranormalnych i jednoznacznie nieudowodnionych przez naukę. Czym są różnobarwne kule pojawiające się na niektórych fotografiach? Przy odrobinie szczęścia znajdziesz może orby w swoich albumach ze zdjęciami.

Czym są orby?

Pojęcie „orby” w naszym języku pochodzi od angielskiego „orbs”, co można, pomijając inne znaczenia, przetłumaczyć jako „kule”. Jest to bowiem nic innego jak półprzezroczyste kule światła, które niespodziewanie pojawiają się na zdjęciach robionych z użyciem flesza. Nikt jednoznacznie nie jest w stanie potwierdzić ich pochodzenia pomimo wielu badań, które z ich udziałem zostały przeprowadzone.

Pierwszy raz zjawisko orbów zaobserwowano na początku lat 90-tych XX wieku kiedy to amerykańscy łowcy duchów robili zdjęcia na jednym z cmentarzy i oczywiście, jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, wspomnieni łowcy z absolutnym przekonaniem stwierdzili, że były to dusze zmarłych spoczywających na tymże cmentarzu. Czy tak było? Nie wiadomo do dziś. Wielu jednak brało je wtedy za wadę aparatu lub błąd naświetlenia, co wydaje się bardziej logicznym wytłumaczeniem. Jednak jak zauważyłem, ten świat z logiką zdaje się mieć wspólnego dokładnie tyle co ja ze skokami narciarskimi w Etiopii… tak, dobrze myślisz, w Etiopii nie skaczą na nartach. Tak więc, jak to zwykle bywa – nic nie potwierdzam i nic nie wykluczam.

Teorie „wyjaśniające” istnienie orbów na zdjęciach

Spotykamy wiele teorii, które próbują w logiczny bądź mniej logiczny sposób uporać się z niejasnościami powstawania orbów na zdjęciach. Chciałoby się napisać, że orby to niecodzienne zjawisko. Tyle, że orby to dosyć powszechna i w porównaniu z innymi paranormalnymi przypadkami, często spotykane „złudzenie”. Jak to zwykle bywa w takich przypadkach, mamy tutaj do czynienia zarówno ze sceptykami negującymi prawdziwość orbów oraz ich nadnaturalne cechy, jak i ludźmi głęboko wierzącymi, że orby to jakaś paranormalna inteligencja żyjąca w równoległym do naszego świecie. Niektóre przesłanki poparte są dowodami, niektóre jedynie domysłami. Ogólnie nic nowego, standard w tego typu tematach. Ile osób tyle opinii. Nie mniej jednak zawsze warto je poznać.

Przeczytaj też: Jak zapomnieć o kimś, kogo się kochało?

Najbardziej powszechnym i w większości przypadków prawidłowym wytłumaczeniem istnienia orbów jest teoria mówiąca, że orby powstają z powodu anomalii flesza, drobinek kurzu, które udało się sfotografować czy też cząstek wody lub pyłków. Wiele niby orbów na zdjęciach powstaje również w wyniku zwykłego zabrudzenia obiektywu. Przeważnie to wyjaśnia większość przypadków, gdyż ludzie błędnie uznają jako orby plamki na zdjęciach powstałe właśnie w wyniku rzeczonych czynników. Należy pamiętać jednak, że charakterystycznymi cechami orbów, które odróżniają je od wspomnianych możliwych przyczyn, są: okrągły kształt (figury o innym kształcie typu owal powinny budzić podejrzenia) oraz swoista głębia. Drobinka kurzu czy cząsteczka wody zwykle objawi nam się na zdjęciu jako płaska plamka bez złudzenia głębi i w nie do końca okrągłym kształcie. I wszystko byłoby pięknie, ale wiele badań pokazało, że nie wszystkie przypadki da się wytłumaczyć wyżej wymienionymi tezami.

Orby jako duchy i inne nienaukowe wyjaśnienia orbów

Według wniosków wyciągniętych z długoletnich obserwacji i badań, pojawienie się orbów towarzyszy fotografiom wykonanym podczas różnego rodzaju uroczystości mających charakter duchowy typu msze święte czy uroczystości rodzinne, takie jak śluby czy pogrzeby. A propos pogrzebów – istnieją przesłanki, że pojawienie się orbów to zapowiedź jakiejś tragedii. Istnieją hipotezy (podobno potwierdzone w niektórych przypadkach) jakoby orb sfotografowany na ciele człowieka miał zapowiadać śmierć w niedalekiej przyszłości. Im jaśniejszy i bardziej wyrazisty orb, tym szybciej miała nastąpić śmierć.

Orby w domu

Jeszcze inna teoria mówi, że orby to anioły, które bez przerwy są blisko i opiekują się nami. No to już jest, delikatnie mówiąc, teza rodem tych z księżyca. Aczkolwiek w temacie tak pełnym niejasności i tak pustym zarazem, jeśli chodzi o jednoznaczne dowody, wszystko powinno się brać pod uwagę, niezależnie jak głupio i idiotycznie by to brzmiało.

Kolejną hipotezą jest, wspomniane już twierdzenie amerykańskich łowców duchów, jakoby orby były duszami osób, których już nie ma z nami na tym świecie (a przynajmniej w jego wymiarze, w którym przyszło nam egzystować). Tak więc, orby miałyby być dowodem na istnienie świata duchów równoległego do naszego – fizycznego. Cóż, faktem jest, że według opinii osób zajmujących się badaniem orbów, ich wzmożona widoczność na zdjęciach uwarunkowana jest miejscem, w którym fotografia była wykonana. I tak dużo łatwiej jest uchwycić to zjawisko robiąc zdjęcia, np. na cmentarzu czy miejscu uznawane za nawiedzone niż, np. w galerii handlowej. Może to być jakąś poszlaką potwierdzającą hipotezę o duchach. Bez wątpienia jest to jakiś dowód, ale czy zgodny z prawdą? Cóż, oddajmy głos specjalistom…

Orby a nauka

Znanym badaczem tego niezwykle ciekawego zjawiska jest prof. Klaus Heinemann – pracownik NASA, czyli amerykańskiej agencji kosmicznej. Człowiek ten mający doświadczenie w skomplikowanych mikroskopowych technikach zaprzeczył jakoby 100% przypadków istnienia orbów było spowodowane poprzez mechaniczne usterki czy przypadkowe sfotografowanie kurzu czy innych wspomnianych obiektów, które powodują fake orby. Po wykonaniu tysięcy cyfrowych fotografii, testach i badaniach Heinemann doszedł do zaskakujących wniosków. Odkrył, że tajemnicze kule mogą poruszać się z prędkością mniej więcej 800 km/h oraz, co dużo bardziej dziwne, orby pokazują się przed obiektywem, gdy się je o to zwyczajnie poprosi. Tak więc teoretycznie jesteśmy w stanie się z nimi w jakiś sposób komunikować. Natomiast w sytuacji, gdy ustawimy dwa obiektywy w dwóch różnych miejscach, które fotografują tę samą przestrzeń to orby pojawią się na zdjęciach wykonanych przez jeden z nich, jakby sobie wybierały w którym mają ochotę się ujawnić.

Ostatecznie, na podstawie badań profesor stwierdził, że mamy do czynienia z formą paranormalnej inteligencji mówiąc, że „orbs mogą być jednym z najważniejszych zjawisk o naturze wykraczającej poza naszą rzeczywistość, jakich świadkiem jest ludzkość.” Cóż, dosyć odważne stwierdzenie. Oczywiście jak to w takich przypadkach bywa, wielu innych naukowców zdementowało badania Heinemann’a uznając je za totalnie bezsensowne. Faktem jest jednak, iż coraz większa liczba badaczy tego zjawiska potwierdza i zgadza się z wynikami badań Heinemann’a uznając orby za coś absolutnie realnego, co powinno traktować się jak najbardziej serio. W 2007 roku miała miejsce pierwsza konferencja poświęcona tematowi , gdzie spotkali się naukowcy badający to zjawisko i potwierdzający jego paranormalne cechy.

http://www.greatmystery.org/events/sedona07.html

A co Ty sądzisz o tym zjawisku? Przyjmujesz postawę skrajnego sceptyka (albo cynika), czy może jednak dopuszczasz możliwość istnienia rónoległego do naszego świata orbów. A może masz w swoich albumach ze zdjęciami fotografie, na których widoczne są te niewielkie kule światła? Podziel się w komentarzu swoją opinią i doświadczeniami, jeśli takowe istnieją.


Orby – nagrania

Poniżej prezentuję dwa nagrania nadesłane przez czytelniczkę bloga, która pragnie pozostać anonimowa. Materiał został nagrany w bezwietrzną noc i widać wiele białych punktów. Serdecznie dziękuję za udostępnienie.