Jak to jest z tym pomaganiem innym? Podobno wszystko powinno być z umiarem, ale pomaganie jest już wyjątkiem, prawda? Dla wielu osób zapewne tak właśnie jest. Jednak pomaganie innym to trudna sztuka i najczęściej może być szkodliwe zarówno dla Ciebie, jak i osobom wokół Ciebie. Do tego istnieje pewna grupa ludzi, dla których pomaganie innym jest celem w życiu, od którego stają się uzależnieni. Na co zwracać uwagę, kiedy pomagamy ludziom?
Dlaczego pomagamy innym?
Wszystko jednak sprowadza się do powodów, dla których pomagamy innym. Również w tym przypadku pomoc innym może być podyktowana właściwymi i niewłaściwymi pobudkami. Każdy zapewne powie, że pomaganie innym jest sprawą oczywistą. Od małego jesteśmy uczeni takiej postawy, dlatego dajemy pieniądze bezdomnym albo ustępujemy miejsca starszym w autobusie. Wszelkie akty dobroci mają tysiące uzasadnień. Ale w tym artykule przyjrzymy się powodom, dla których warto czasem odmówić pomocy innym. A jeśli nie odmówić, to chociaż zrozumieć lepiej problem osoby i własną rolę, jaką odgrywamy w całej sytuacji.
Czy trudno ci znaleźć choć jeden powód, dla którego nie powinieneś pomagać i się angażować? Jednym z nich jest fakt, że pomaganie innym jest najczęściej kierowane egoizmem, potrzebą spełnienia własnych ambicji i kreowaniem się na idealną osobę. Ludzie zwykle nie potrzebują naszej pomocy w takiej formie, w jakiej ja oferujemy.
Druga sprawa to poczucie bycia potrzebnym. Nieustanne angażowanie się w różne aktywności tylko po to, aby czuć się potrzebnym i przydatnym jest bardzo niedojrzałe. Przez to zużywamy naszą energię i przyczyniamy się do rozpadu relacji z innymi.
Przeczytaj też: Po czym poznać, że twój były partner chce wrócić?
Kiedy masz silny kompas moralny, ignorowanie szansy na zrobienie czegoś pewnie nie daje ci spokoju. Odmówienie pomocy jest niezwykle trudne do przebrnięcia, ponieważ wpływa na sposób, w jaki postrzegasz siebie.
Jednak istnieją sytuacje, w których pomaganie szkodzi oraz powody, dla których jednak nie powinniśmy pomagać, albo przynajmniej nie angażować się w pomoc zbyt głęboko.
Pomaganie innym kosztuje czas i energię
Musimy oszczędzać własne siły.
Moja mama nauczyła mnie, żeby nigdy nie dawać niechcianych rad, ani nie próbować nikomu pomagać na siłę. Z wiekiem zacząłem zdawać sobie sprawę, że miała rację. Społeczeństwo zawsze podkreśla, że trzeba pomagać ludziom bezwarunkowo i kiedy najmniej się tego spodziewają. Nie ma w tym oczywiście nic złego. Przypadkowe akty dobroci mogą w wielu przypadkach odmienić życie człowieka.
Jednak każdy medal ma dwie strony. I ważne jest, aby skupiać się na obu aspektach. Nic nie jest albo czarne, albo tylko białe. Jest dobro w złu i jest zło w dobru. Pomaganie ludziom nie jest koniecznie najgorszym pomysłem. Ale nie jest też najlepszym i zawsze słusznym gestem.
Kiedy jesteś pod presją z różnych stron, spróbuj spojrzeć na szerszy obraz sytuacji. Na co powinieneś przeznaczyć swoją ograniczoną energię? Zmodyfikowana wersja matrycy decyzyjnej Eisenhowera może być przydatna do zarządzania prośbami innych osób.
- Pilne i ważne – Twój przyjaciel stracił bliską osobę i potrzebuje Cię teraz przy sobie. Takie sytuacje zawsze są na pierwszym miejscu.
- Ważne, ale nie pilne – Twój przyjaciel jest nieszczęśliwy w swojej pracy i chce Twojej pomocy w znalezieniu nowego kierunku. Są to doskonałe opcje, aby wyjaśnić przyjacielowi, że obecnie masz zbyt wiele na głowie, ale będziesz tam, kiedy będziesz miał czas.
- Pilne, ale nie ważne – Twój przyjaciel chce porady, w co się ubrać na dzisiejszą randkę. Kiedy masz do czynienia z ważnymi zadaniami, być może będziesz musiał je odrzucić, aby uwolnić swój umysł. Pilność tych nieistotnych zadań może wyssać z Ciebie energię.
- Nie pilne i nie ważne – Twój przyjaciel chce, żebyś ściągnął mu na telefon teledysk. Guru produktywności powie Ci, żebyś nawet nie brał takich aktywności pod uwagę. Jednak to tylko aspekt produktywności. Tutaj dochodzą jeszcze relacje, które mogą być bardzo ważne. Takie spędzanie czasu bez presji nie wykańcza energetycznie.
Nie chodzi tu tylko o energię, ale o uczciwość. Kiedy pomaganie komuś oznacza, że musisz dla niego kłamać lub oszukiwać, wtedy czujesz na sobie ten emocjonalny ciężar. Pomaganie innym ma polegać na szukaniu rozwiązań i ruszeniu z miejsca, a nie ściąganiu kogoś w dół. Dobrze jest odmówić, gdy ktoś próbuje cię zmusić do tego typu sytuacji lub wymaga zbyt wiele. Przestań wspierać kogoś swoim kosztem. To jest nie do utrzymania i wszyscy na tym tracą.
Nie każdy zasługuje na pomoc
Przestań pomagać ludziom, którzy nie zasługują na twoją pomoc. Nie zawsze jest to łatwe do zrobienia bo od najmłodszych lat wpaja się nam etos pomagania. Dlatego najpierw trzeba oduczyć się tego odruchu.
Z wiekiem odkryjesz, że masz dwie ręce, jedną do pomagania sobie, a drugą do pomagania innym.
Sam Levenson
Od początku mojej działalności wiele osób próbuje wyciągnąć ode mnie wiedzę. Mimo, że daję do zrozumienia, ze nie pracuje charytatywnie, wiele ludzi męczy mnie pytaniami na temat budowy i pozycjonowania stron. Jednak przestałem już oferować swoją wiedzę za darmo tak samo jak zacząłem szanować własny czas. Nie poświęcam już zbyt wiele uwagi nawet na czytanie wiadomości i starannie wybieram osoby, którym pomagam.
Dlatego jeśli ktoś uważa, że mój czas nie ma żadnej wartości, albo że powinienem odpowiedzieć na każde pytanie, to automatycznie kończę rozmowę. Jeśli ludzie nie dbają o ciebie, nie powinieneś im pomagać. Nie zasługują na twoją pomoc i chcą tylko zadbać o własny interes. Dzięki temu nie tracę niepotrzebnie energii, mam więcej czasu, mniej na głowie i ludzie mnie szanują. Jeśli kogoś nie stać na moją poradę, zazwyczaj daję mu szansę na inną formę rekompensaty.
Pomoc może dawać złudne nadzieje
Mimo najlepszych chęci czasami nie jesteśmy tak pomocni, jak byśmy chcieli. Lub najzwyczajniej nie jesteśmy w stanie pomóc, co prowadzi niepotrzebnie do przetrzymania i opóźnień w uzyskaniu prawdziwego wsparcia. Większość z nas po prostu żyje z dnia na dzień, nie wnika i nie rozwija się duchowo. Licząc tylko czas od wypłaty do wypłaty oznacza, że nie znamy odpowiedzi na większość pytań. Dlatego zachowywanie się tak, jakbyśmy mogli rozwiązać wszystkie problemy, może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Czy zdarza ci się być psychologiem, lekarzem lub dawać finansowe porady? Bądź szczery wobec siebie i miej świadomość swoich czynów. Przed dawaniem dobrych rad wypada się chwile zastanowić, czy masz odpowiednie doświadczenie albo kompetencje. Czasem ludzie potrzebują pomocy nie na zasadzie tamowania krwawienia, ale opatrzenia całej rany. W takich sytuacjach potrzebne są trudne rozmowy. Czasem nawet trzeba powiedzieć komuś, że potrzebuje profesjonalnej pomocy. Rozmowa staje się konfrontacja i zaczyna rodzić konflikt. Bo przecież nikt nie lubi słuchać o tym, czego potrzebuje albo co musi zrobić. Są też tacy, którzy od razu reagują agresywnie kiedy im się próbuje coś wytłumaczyć.
Stygmaty wokół tego tematu ulegają złagodzeniu, ale nadal istnieją. Niektórym łatwiej jest wyśmiać swoje problemy niż wyznać, jak bardzo są one głębokie. Zwrócenie się do ciebie po pomoc może być dużym krokiem, więc bądź stanowczy, ale troskliwy. Nie chcesz, aby ktoś był od ciebie zależny, kiedy nie masz pojęcia, co robisz. Zwłaszcza gdy nie możesz poświęcić wystarczająco dużo czasu, aby nawet spróbować swoich sił. W końcu ich zawiedziesz. Jeśli naprawdę ci zależy, aby komuś pomoc, to będziesz chciał, aby te zmiany były na lepsze bardziej niż tego, że to ty masz być tą siłą sprawczą.
Czasami wystarczy tylko wysłuchać
Łatwo jest wpaść w kompleks zbawiciela, który musi wszystko naprawić, zbawić świat i być wszechwiedzący. Wczuwając się w taką rolę łatwo wpaść w stan, w którym wszystkie trzy hormony szczęścia, dopamina, serotonina i oksytocyna są uwalniane jednocześnie i podnoszą nas na duchu. Jednak problem w tym, ze aby prowadzić takie życie, zawsze będzie potrzebny ktoś wymagający pomocy albo mający problem do rozwiązania. I tak, jest wiele osób, które żyją w patologii i nie potrafią funkcjonować w żadnej innej roli.
Wyczuj, czy ktoś potrzebuje pomocy, czy po prostu musi się wygadać. Czasami mówienie rzeczy na głos potrafi zdziałać cuda. Nie lekceważ potęgi słuchania.
Znalazłeś się w sytuacji, która w twojej ocenie wymaga od ciebie jakiegoś działania? Zapytaj: czy ta osoba potrzebuje, żebyś coś zrobił? Chociaż wydaje ci się, że pomagasz oferując magiczne rozwiązania albo powołując się na różne mądrości. Jednak druga osoba odbierze to jako zachowanie protekcjonalne.
Współczucie działa tylko wtedy, gdy postrzegasz drugą osobę jako równą sobie. Upewnij się, że twój wpływ jest pozytywny, a nie odgórny. Chyba że jesteś na takiej pozycji, która ci na to pozwala; prawnik, lekarz itp. oni wszyscy mogą dawać dobre rady, bo mają dystans zawodowy i trochę wiedzy.
Nie zawsze chodzi o to, co ty byś zrobił w ich sytuacji. Postępuj zgodnie z platynową zasadą traktowania ludzi tak, jak oni sami chcieliby być traktowani. Nie chodzi o to, czego ty chcesz. Możemy złościć się na ludzi za to, że nie słuchają naszych rad, kiedy my nie słuchamy ich problemów.
Słuchanie jest satysfakcjonujące, kiedy dzielimy się wzajemną miłością i szacunkiem. Jednak nadal ważne jest, aby cenić swój czas. Istnieje cienka granica między wspieraniem innych poprzez słuchanie, a byciem wykorzystywanym.
Prośba o pomoc może być próbą wykorzystania
Manipulacja jest częścią życia. Jednak kiedy w grę wchodzi pomaganie innym, to chcemy wierzyć zarówno w szczere intencje, jak i sens naszego działania. Jest wiele sytuacji, w których prośba o pomoc jest tak delikatna i sugestywna, że bez świadomości kieruje nas prosto w pułapkę manipulacji. Można te sytuacje bardzo łatwo rozpoznać i w odpowiednim monecie zareagować lub nawet odmówić pomocy.
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na to, kto i w jaki sposób prosi o pomoc. Trudno w to uwierzyć, ale bardzo dużo osób odruchowo wydaje rozkazy innym. Oczywiście nie jest w formie językowej, jak rozkazy w wojsku. Staranny dobo slow i odpowiedni moment jednak wystarcza, aby uśpić czujność. Szczególnie łatwo dadzą się nabrać osoby łatwowierne i naiwne, które czerpią sens życia z pomagania innym. One nie pomyślą, że prośbą o rozmowę może być zwykłym zabiciem czasu lub nudy, a pomoc w przewiezieniu czegoś lub odbiór czegoś „po drodze” to efekt zwalania odpowiedzialności i próba lepszego wykorzystania czasu kosztem osoby, która „pomaga”. Takie zachowania bardzo dobrze widać w bliskich relacjach. Ludzie szybko się przyzwyczajają do wsparcia i potem staje się to dla nich normalne.
Gdy osoba prosi o pomoc jeszcze zanim sama przed nawet spróbuje rozwiązywać swój problem sami, to kolejna znak manipulacji. Nikt nie jest Google ani Wikipedią. Poza tym nie ma powodu, aby tolerować przedmiotowe traktowanie. Jestem o wiele bardziej skłonny pomóc komuś, kto próbował już sam we własnym zakresie, albo chociaż jest zaangażowany w sytuację.
Kiedy pomagamy ludziom, którzy traktują nas w ten sposób, zwiększamy ich uprawnienia do traktowania nas w sposób odgórny i przedmiotowy. Nikt nie może żądać od nikogo poświęcania czasu.
Jeżeli ktoś dba o kontakt tylko dlatego, że ma w tym interes, sprawa jest prosta. Taki układ wymaga jasno postawionych granic. Jeśli natomiast masz większe oczekiwania, albo nie potrafisz prowadzić takich relacji z ludźmi, to odcięcie się jest jedynym rozwiązaniem.