Kara śmierci to niewątpliwie jeden z gorętszych tematów etycznych, jaki kiedykolwiek został podjęty na naszym globie. Niewątpliwie każde przewinienie zasługuje na karę. Ale czy w przypadku tych najcięższych powinno stosować się rozwiązania ostateczne?
Kara śmierci jest często broniona na podstawie tego, że społeczeństwo ma moralny obowiązek ochrony bezpieczeństwa i dobrobytu swoich obywateli. Mordercy zagrażają temu bezpieczeństwu i dobrobytowi. Tylko poprzez skazanie morderców na śmierć społeczeństwo może zapewnić, że skazani mordercy nie będą zabijać ponownie.
Przez ostatnie 60 lat, na naszej planecie przeważali zwolennicy kary śmierci. Z jednej strony cieszy mnie taki pragmatyczny i logiczny osąd większości, z drugiej dziwi mnie jakże „boskie” podejście do sprawy społeczeństwa, które w zdecydowanej większości deklaruje się jako „wierzące”, któremu Bóg kazał wybaczać i miłować bliźniego bez względu na okoliczności. Tak czy inaczej takie są fakty, a jak pisał Bułhakow – „fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem”.
Przeczytaj też: Jak rozmawiać z dzieckiem o śmierci?
Argumenty zwolenników kary śmierci
Kara śmierci odstrasza przestępców
Kara śmierci odstrasza przestępców od popełniania poważnych przestępstw. Zdrowy rozsądek mówi nam, że najbardziej przerażającą rzeczą dla człowieka jest utrata życia; dlatego kara śmierci jest najlepszym środkiem odstraszającym.
Kara śmierci jest humanitarna
Kara śmierci jest szybka, bezbolesna i humanitarna. Metody egzekucji z biegiem lat stopniowo stawały się coraz bardziej humanitarne, więc argument, że kara śmierci jest okrutna i niezwykła, nie ma racji bytu.
System prawny stale ewoluuje, aby osiągnąć maximum pewności co do winnego
System prawny nie jest nieomylny i może zapaść niesprawiedliwy wyrok. Jednak jest to osobna kwestia dotycząca systemu prawnego, a nie samej kary śmierci. Technologia wciąż się rozwija, a wraz z nią dojrzewa społeczeństwo. Nowoczesne metody wykrywania przestępstw, takie jak badania DNA, również dostarczają niepodważalne dowody winy.
Przynosi ulgę rodzinom ofiary
Kara śmierci pozwala rodzinom ofiar na uporanie się z cierpieniem. Świadomość, że sprawca zostanie ukarany, daje do jakiegoś stopnia komfort psychiczny.
Bez kary śmierci, niektórzy przestępcy nadal popełnialiby przestępstwa
Kara śmierci odstrasza przede wszystkim więźniów, którzy już odsiadują dożywotnie wyroki w więzieniu, od popełniania poważniejszych przestępstw.
Kara śmierci jest tania
Pomysł wysuwany przez abolicjonistów, że egzekucja kosztuje więcej niż dożywotnie więzienie, jest po prostu nieprawdziwy. Utrzymywanie więźnia przez całe życie z jednej strony napędza ekonomie, ale z drugiej można lepiej wykorzystać te pieniądze.
Odwet to nie to samo, co zemsta
Odwet jest niezbędną częścią procesu karania – bez niej przyjaciele i rodziny ofiar, a także opinia publiczna nie czuliby, że sprawiedliwość została wymierzona.
Argumenty przeciwników kary śmierci
Nie ma wiarygodnego dowodu na to, że kara śmierci działa jako środek odstraszający
W stanach, w których kara śmierci została zniesiona, nie odnotowano znaczącego spadku liczby morderstw.
Kara śmierci jest okrutna i nietypowa
Kara śmierci narusza podstawowe standardy godności ludzkiej.
Kara śmierci jako odwet to tylko forma zemsty
Zabijanie nie ma sensu, a kara śmierci jedynie przynosi satysfakcję rodzinom ofiar.
Kara śmierci jest zwykle wykonywana na osobach z biedniejszych warstw społecznych
Dotyka ona biedniejsze warstwy społeczeństwa i mniejszości rasowe częściowo dlatego, że nie stać ich na dobrego adwokata. W USA, chociaż tylko 13% populacji to Afroamerykanie, 50% więźniów skazanych na śmierć to Afroamerykanie.
Kara śmierci to rozwiązanie staroświeckie i ignoranckie
Wizerunek Ameryki w oczach Europy poprawiłby się, gdyby kara śmierci została zniesiona. Wśród miejsc, gdzie egzekucje odbywają się regularnie, są represyjne reżimy, takie jak Iran, Jemen czy Arabia Saudyjska.
Wymiar sprawiedliwości nie jest nieomylny
W przypadku ludzi, którzy zostali niesłusznie uwięzieni, mogą oni zostać zwolnieni z więzienia i otrzymać odszkodowanie, ale niesłusznej egzekucji nigdy nie da się cofnąć.
Życie spędzone w więzieniu jest gorszą karą niż egzekucja
Więzień skazany na dożywocie ma wiele lat, aby pokutować za swoje winy i zastanowić się nad swoimi zbrodniami.
Istnieją silne argumenty religijne przeciwko karze śmierci
Życie jest święte i dane przez Boga. Boski sąd nadchodzi w życiu pozagrobowym.
„Jeśli człowiek staje się niebezpieczny dla społeczności i deprawuje ją swoimi występkami, to słuszną rzeczą jest odebranie mu życia dla ochrony dobra wspólnego.”
św. Tomasz z Akwinu
Czy zdajesz sobie sprawę z faktu, że osobista cela (dzisiaj największe szuje, jak widać, są traktowane niczym VIPy) dla Andersa Breivika, który w 2011 r. zabił w Norwegii 77 osób (ciekawe czy dla którejś z nich „7” była szczęśliwą cyfrą), kosztowała blisko 2 mln zł? Czy wiesz, że ma on do dyspozycji laptopa, sprzęt do ćwiczeń i własny wydzielony spacerniak? Czy widziałeś kiedykolwiek jak wyglądają więzienia w Norwegii? Jeśli nie to „wygoogluj” sobie, a prawdopodobnie zszokujesz się tym widokiem. Jeśli już miałbym zgodzić sie na dożywocie, zamiast kary śmierci, dla ultra psycholi to powinni być oni przetrzymywani w celi, w której znajduje się twarde łóżko, krzesło i mały stolik. Żadnych laptopów, żadnego tv, żadnych urządzeń do ćwiczeń czy innych, zbędnych w tym przypadku, udogodnień. Jednym słowem – pokutuj. Pomyślisz pewnie, że nie mam serca i jestem wyzuty z jakiegokolwiek współczucia dla drugiej osoby. Wręcz przeciwnie, tylko, że ja bronię ofiary a nie sprawców, a mam nieodparte wrażenie, że pod przykrywką pięknych i patetycznych haseł często robi się zupełnie odwrotnie.
Całkiem logicznym argumentem przeciwników kary śmierci jest fakt, iż według niektórych badań, obecność tej formy rozliczenia za ciężkie przestępstwa nie przyczynia się w widoczny sposób do spadku ich liczby. Ale skoro liczba złych czynów pozostaje bez zmian to oczyszczanie społeczeństwa z jego chorych odrostów i tak powinno być podtrzymane ze względu na powyższe moje uzasadnienia.
Najbardziej z retoryki osób negujących konieczność istnienia tego zadośćuczynienia przekonuje mnie argument o omylności sądów i w konsekwencji możliwości skazania na śmierć niewinną osobę. Tak, w zupełności się z tym zgadzam, ten jeden argment przemawia do mnie skutecznie. Nikt nie jest nieomylny, a już na pewno nie „niezawisłe” sądy. Dlatego jednak jestem zwolennikiem egzekucji tylko w sytuacjach na 1000% pewnych, gdzie absolutnie nie ma nawet cienia podejrzeń o błąd wymiaru sprawiedliwości.