Każdy ma prawo do bycia głupim. Ale ty nadużywasz tego przywileju
(W oryginale cytat Lwa Trockiego: „Każdy ma prawo być głupi od czasu do czasu, ale towarzysz MacDonald nadużywa tego przywileju.”) Radzę zarezerwować ten zwrot na szczególne okazje. Po czymś takim raczej kontakt się urwie.
Spadam
Dużo czasu mi zajęło, aby zrozumieć, gdzie tu sarkazm. W końcu ten zwrot jest tak popularny, że nie spotkałem osoby, która by nigdy go nie użyła.
Użycie „spadam” jako zwrotu na pożegnanie jest niegrzeczne. Oznacza to brak stosunku emocjonalnego do rozmówcy. Delikatnie stwierdzenie sugeruje nam, ze totalnie nie ma dla nas znaczenia ani rozmówca, ani rozmowa. Niekiedy to ratunek z sytuacji, w której trzeba się zmusić, żeby zamienić kilka słów, bo z jakiegoś powodu nie można uniknąć spotkania. Wtedy „spadam” to objaw autoagresji.
Trzymaj się i nie puszczaj
Slang lat 90. Nigdy nie używałem tego zwrotu na pożegnanie, bo wydaje mi się bardzo wulgarny. Zwykle ma być śmieszne, jednak zawsze wyczuwałem brak szacunku ze strony tego, kto się tak ze mną żegnał.
Nie obrażam Cię, tylko opisuję
Świetna odzywka na pożegnanie dla miłośników inteligentnej riposty. Może sprowokować agresję i wyzwolić przemoc.
Spływaj, rybko
Zwykle używam tego zwrotu w stosunku do kobiet. Jest bardzo dosadne i jednocześnie w miarę grzeczne.
Widzimy się
Dawno już nie słyszałem tego zwrotu na pożegnanie. Ale zwykle stosowałem go dla utrzymania pozorów w nadziei, ze jednak się nie zobaczymy.
Sprawdź też: Zazdrość gorsza od faszyzmu
Czołgiem
Czyli takie spolszczone „czołem”.
Do następnego
Asertywny zwrot na pożegnanie, który robi świetną robotę. Gdybym faktycznie był zadowolony z tego spotkania, pewnie ująłbym to inaczej. Sarkazm, nie?
Strzałka!
– Idziesz już?
– Tak. Strzałka!
– W twoich ustach moja pałka!
To też inaczej sygnał na komórkę, który puszczamy do kogoś innego.
A na wypadek gdybyśmy się już potem nie widzieli – powodzenia
Jak dla mnie to takie asertywne spierdalaj. Taki zwrot na pożegnanie równie dobrze może oznaczać: „Nie spotkamy się, bo się o to postaram.”
Na razie
Chłodne, ale przynajmniej szczere.
Żegnaj
Ale co? Na zawsze? Bardzo oficjalny i sarkastyczny zwrot na pożegnanie. Moim zdaniem powinien być używany tylko w oficjalnych przemówieniach i mowie pogrzebowej, bo dobrze wyraża żal i smutek. Może nawet i tęsknotę.
Buzi albo buźka
To bardzo przyjacielski zwrot na pożegnanie i pozwala utrzymać pozory. Jednak gdy żegnamy z ulgą kogoś z rodziny, na przykład ciocię „5 zł” (bo zawsze daje tyle kasy, ile ma w portfelu i jakoś zawsze ma piątaka), to świetnie zamaskuje nasze prawdziwe odczucia.
„Buziaki ciociu i uważaj tam na przejściu na jezdni. Bo wiesz, jak dzisiaj jeżdżą”.
Bla, bla, bla… Po prostu powiedz, że nie macie zbyt wiele wspólnego i niech już idzie, a nie sztuczne grzeczności.
Uważaj na siebie
Może bogactwo języka polskiego mnie przytłacza, ale zawsze taki zwrot na pożegnanie brzmi dla mnie jak groźba.
Jeszcze tu, kurwa, wrócimy! Z Olem!
Groźba jak nic.